W okresie ostatnich 12 miesięcy na Głównym Rynku GPW oraz na rynku NewConnect zadebiutowały 22 spółki. Największym IPO był debiut Murapolu, którego akcjonariusze sprzedali akcje za 403,9 mln zł. W 1Q 2024 r. na Głównym Rynku GPW zadebiutowały 3 spółki (Bloober Team, JR Holding ASI oraz Render Cube), zaś na rynku NewConnect debiut zaliczyła spółka ConsoleWay.
W ostatnich 4 kwartałach przeprowadzono 63 transakcje SPO, a w samym 1Q 2024 r. 14 transakcji, w tym 4 na Głównym Rynku GPW i 10 na rynku NewConnect. Największą transakcję typu SPO przeprowadziła Polenergia pozyskując łącznie 750,0 mln zł.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy odnotowano 13 transakcji ABB o łącznej wartości 4,8 mld zł. W 1Q 2024 r. przeprowadzono 3 tego typu transakcje na łączną kwotę 916,7 mln zł. Sprzedaż akcji została zrealizowana na akcjach BNP Paribas (886,1 mln zł), Sunex (24,0 mln zł) oraz Creepy Jar (6,7 mln zł).
Ze względu na rozproszenie akcjonariatu kontrolę nad giełdową spółką można utrzymywać posiadając często nawet mniej niż 50% akcji. Przy tym wiodący akcjonariusz nie jest związany umowami inwestycyjnymi, jak ma to miejsce gdy do spółki dołącza np. fundusz venture capital czy private equity.
Naturalną korzyścią jest uzyskanie rynkowej wyceny składnika majątku jakim dotychczas pozostawały nienotowane akcje w rodzinnej firmie. Co więcej, notowane akcje mogą być dobrym zabezpieczeniem przy zaciąganiu prywatnych zobowiązań. Założyciele mogą rozważyć stopniowe uwalnianie kapitału poprzez sprzedaż akcji przy rynkowej wycenie i relatywnie niskich kosztach transakcyjnych.
Korzyścią pracowników może być wdrożenie programu motywacyjnego opartego o akcje spółki (ESOP – equity stock option plan), który będzie dodatkowym składnikiem wynagrodzenia i który prowadzi do utożsamienia swoich interesów z interesami zarządu i celami akcjonariuszy.
Członek Zarządu Domu Maklerskiego Navigator S.A.
Zarządzający funduszem
TOTAL FIZ
Akcje stanowią atrakcyjną formę lokowania i inwestowania i w takiej krótszej perspektywie, kwartał lub dwa, wydaje się, że jest to miejsce, w którym należy być.
Osobiście nie postrzegam obligacji czy depozytów jako czegoś mocno konkurencyjnego wobec rynku akcji. Obligacje i depozyty nie są dobrym miejscem zatrzymania kapitału w długim terminie ponieważ nadal wisi nad nami widmo inflacji. Nawet jak w tym roku inflacja może wynieść około 5%.
Uogólniając te wszystkie aspekty mamy umiarkowanie pozytywne nastawienie do rynku akcji i jak na razie tego się trzymajmy.
Z punktu widzenia cyklu giełdowego najlepszy moment [na debiut giełdowy – przyp. red.] to wtedy kiedy są najwyższe wyceny i najdrożej można sprzedać własne akcje. Z drugiej strony musimy też patrzeć na to, co się dzieje w spółce. Jeżeli mamy sytuację, w której dodatkowy kapitał może bezpośrednio przyczynić się do zwiększenia wartości spółki, jest to na pewno odpowiedni moment. Bez względu na to czy to hossa czy bessa.
Jak z Pana punktu widzenia wygląda w tej chwili sytuacja ekonomiczna w Polsce i na świecie?
Jeżeli chodzi o rynek polski, to można powiedzieć, że notowania na polskiej giełdzie, patrząc stricte wskaźnikowo, są umiarkowanie tanie. Te główne indeksy, mam tu na myśli WIG, jest w trendzie wzrostowym. Co warto zaznaczyć, sytuacja makro nie pogarsza się, a można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że się poprawia. Zatem można powiedzieć, że akcje stanowią atrakcyjną formę lokowania i inwestowania i w takiej krótszej perspektywie, kwartał lub dwa, wydaje się, że jest to miejsce, w którym należy być.
Osobiście nie postrzegam obligacji czy depozytów jako czegoś mocno konkurencyjnego wobec rynku akcji. Obligacje i depozyty nie są dobrym miejscem zatrzymania kapitału w długim terminie ponieważ nadal wisi nad nami widmo inflacji. Nawet jak w tym roku inflacja może wynieść około 5%.
Uogólniając te wszystkie aspekty mamy umiarkowanie pozytywne nastawienie do rynku akcji i jak na razie tego się trzymajmy.
A gdy teraz podejmiemy próby analizy tych rynków globalnych, czy te trendy są tożsame? Czy one są w jakiś sposób różne od tych naszych notowań na GPW? Jak mogą te wskaźniki zachowywać się w perspektywie dłuższej: na przykład wybory w Stanach Zjednoczonych, sytuacja społeczna?
Coś, co według mnie jest niepokojące to szerokość trendu wzrostowego w USA. Patrząc na ostatnie dwa lata to giełdy rosły głównie segmentem „big-tech”. Mniejsze i średniej wielkości spółki w USA nie rosły. Nie jest to typowa sytuacja dla początku lub środka hossy. Jest ona charakterystyczna dla końca hossy, ale końca mierzonego bardziej w kwartałach, czasami nawet w latach, a nie tygodniach.
Jak przekłada się struktura notowań w Stanach Zjednoczonych na nasz lokalny rynek? Jak te naczynia są mocno ze sobą połączone? Czy oddziałują na siebie bezpośrednio, czy w jakiś sposób jesteśmy odseparowani od tej globalnej sytuacji?
Jeżeli chodzi o zachowania giełdy i trendy rynkowe obserwowane z kwartału na kwartał, to ta relacja nie musi być specjalnie wysoka. Wyjątkiem są kwartały, gdzie dzieją się rzeczy nieprzewidywalne lub bardzo nerwowe na światowych rynkach. Wtedy ta zależność rośnie. Może być taki kwartał, że nasza giełda rośnie o 5%, a giełda amerykańska nieznacznie spada, ale jeżeli giełda amerykańska spadnie o 20%, to nasza już na pewno nie urośnie. Sytuacja, w której są takie duże wahania, to ta relacja jest większa. Jeżeli chodzi o flow-y to mamy ciągle patową sytuację. Nie ma napływu pieniędzy do funduszy akcyjnych, mimo iż rynek akcji jest w trendzie wzrostowym. Jednocześnie rynek IPO praktycznie nie istnieje.
Dlaczego tak jest?
Jeżeli chodzi o napływy do funduszy, to dwa czynniki grają największą rolę. Jeden to zdarzenia z 2018 roku, czyli GetBack. Już goi się ta rana po GetBacku, ale jeszcze nie do końca się zabliźniła. Po drugie, dlaczego nie ma napływu do funduszy akcyjnych – to złe regulacje dotyczące tego, jak mogą działać dystrybutorzy funduszy akcyjnych. W mojej subiektywnej ocenie nadmiernie ostrożne komunikowanie się z potencjalnymi klientami, którym akurat fundusze akcyjne pasują. To trochę przypomina drogę ekspresową, na której regulator ustawi ograniczenie do 20 km/h. Z jednej strony super, bo nie mamy wypadków, ale z drugiej strony nie po to budujemy autostrady, żeby nakładać takie ograniczenia.
A czy z tego, co Pan powiedział, można również wnioskować, że to przeregulowanie może przyczynić się do spadku IPO w Polsce?
Dokładnie tak jest, bo jeżeli firmy widzą ile muszą regulacji spełnić, to po prostu w to nie wchodzą.
Z czego wynika fakt, że na naszym rynku jest tanio w ujęciu cena do zysku?
To wiąże się, z tym że przez 8 lat była władza, która nie była specjalnie lubiana przez inwestorów międzynarodowych. Efekt tego jest taki, że teraz mamy hossę, bo doczekaliśmy się sytuacji, że nasza władza nie jest postrzegana jako czynnik ryzyka. Sytuacja jest bardzo komfortowa.
Czy widzi Pan w skali kolejnych kilku kwartałów sektory, które mogą być takim motorem wzrostu?
Myślę, że sektory związane z konsumpcją. Sądzimy, że będziemy obserwować wzrost konsumpcji. Ciężko mi jest bardziej precyzyjnie to określić czy to branża tekstylna, produkty pierwszej potrzeby czy jeszcze coś innego.
Czym Państwo kierujecie się podczas takiej decyzji inwestycyjnej? Co powoduje, że warto w taki podmiot zainwestować?
Dobry model biznesowy plus kompetentny zarząd i główny akcjonariusz grający prorynkowo. Wszyscy muszą grać do tej samej bramki. Wystrzegamy się akcjonariuszy, którzy nie mają do końca intencji tożsamych z tym, które budują wartość spółki.
Czy są takie zjawiska, które fundusze nie akceptują? Takie wczesne znaki ostrzegawcze?
Powiedziałbym, że im starszy jestem, tym jestem bardziej wyczulony na to, czy zarząd i główny akcjonariusz to uczciwi ludzie.
Jaki byłby odpowiedni moment na debiut giełdowy spółki? Który moment byłby tym właściwym?
Z punktu widzenia cyklu giełdowego najlepszy moment to wtedy kiedy są najwyższe wyceny i najdrożej można sprzedać własne akcje. Z drugiej strony musimy też patrzeć na to, co się dzieje w spółce. Jeżeli mamy sytuację, w której dodatkowy kapitał może bezpośrednio przyczynić się do zwiększenia wartości spółki, jest to na pewno odpowiedni moment. Bez względu na to czy to hossa czy bessa.
Dziękuję za rozmowę.
GPW jest największą giełdą instrumentów finansowych w regionie Europy Środkowej i Wschodniej i szybko rozwijającą się giełdą w Europie.
Grupa Kapitałowa GPW obejmuje najważniejsze instytucje rynku kapitałowego i towarowego w Polsce i należy do największych giełd w regionie Europy Środkowo – Wschodniej. Głównym podmiotem grupy jest Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, która organizuje obrót instrumentami finansowymi,
a poprzez liczne inicjatywy edukacyjne dba o szerzenie wiedzy ekonomicznej w społeczeństwie.
Dom Maklerski Navigator, będący częścią Grupy Navigator Capital, jest znaczącym podmiotem na polskim rynku kapitałowym. Został założony w 2007 roku i od tego czasu specjalizuje się w emisjach akcji oraz obligacji dla przedsiębiorstw. Jest liderem rynku w zakresie usług agenta emisji, rejestrując najwięcej emisji obligacji korporacyjnych w Polsce (270 zarejestrowanych emisji) oraz znajduje się w czołówce firm inwestycyjnych oferujących usługi rejestru akcjonariuszy (ponad 3000 spółek w rejestrze).