Rejestr akcjonariuszy

Parkiet: Ład korporacyjny w czasach zarazy

03.08.2020

Zapraszamy do lektury felietonu Patryka Piwowarka, Adwokata w Domu Maklerskim Navigator, pt. “Ład korporacyjny w czasach zarazy”, opublikowanego w dniu 03.08.2020 w dzienniku Parkiet.

Link do artykułu: Ład korporacyjny w czasach zarazy

 

Ład korporacyjny w czasach zarazy
Wirus, pomimo tragedii, którą przyniósł, był lekiem na opornych, bowiem wymusił systemowe zmiany in plus w funkcjonowaniu spółek

Podobnie było z funkcjonowaniem organów spółek, u których w marcu nastała wręcz epoka nieładu, a przecież byliśmy właśnie przed sezonem zwyczajnych zgromadzeń właścicielskich. Już w trakcie pierwszych tygodni pandemii mogliśmy zaobserwować, co nie zadziałało. Wprowadzony w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, a następnie stan epidemii skutkowały coraz to dotkliwszymi obostrzeniami w relacjach międzyludzkich, co przełożyło się również na pracę kolegialnych organów spółek. W sukurs przyszedł ustawodawca, uchwalając pakiet pomocowy, tzw. tarczę antykryzysową, która m.in. ułatwiła przeprowadzanie posiedzeń organów przy wykorzystaniu powszechnie dostępnych środków komunikacji elektronicznej, a także, co istotne, wydłużone zostały terminy realizacji obowiązków sprawozdawczych.

Wprawdzie już od 2009 r. prawo dopuszczało udział w zgromadzeniach właścicielskich spółek przy wykorzystaniu środków komunikacji elektronicznej, niemniej spółki przez lata unikały jak ognia tej formy organizowania posiedzeń. W tym kontekście warto zacytować Adama Mickiewicza: „Bronią się jeszcze twierdze Grenady, ale w Grenadzie zaraza”. Dopiero zewnętrzny bodziec w postaci postępującej epidemii przekonał spółki, że przeprowadzenie e-zgromadzenia jest nie tylko możliwe, ale również potrzebne i właściwe.

Uchylanie się od organizowania walnych bądź posiedzeń zarządu, a tym samym niepodejmowanie pewnych działań to sytuacja, która może doprowadzić do naruszenia interesów akcjonariuszy albo nawet w niektórych przypadkach do działania na szkodę spółki. W celu uniknięcia paraliżu decyzyjnego w spółkach kapitałowych wprowadzono nowe regulacje pozwalające na odbywanie w formie zdalnej posiedzeń zarządu, rady nadzorczej i zgromadzeń udziałowców oraz na podejmowanie uchwał w ten sposób. Odmiennie niż do tej pory możliwość taka ma być zasadą, a nie wyjątkiem. Zniesiono także dotychczasowe ograniczenia co do zakresu spraw, które mogły być rozstrzygane zdalnie (np. ograniczenia co do głosowania w sprawach osobowych). Tarcze ułatwiły również oddawanie głosu na piśmie za pośrednictwem innego członka organu. Taka forma głosowania jest obecnie dopuszczalna, o ile umowa albo statut jej nie wyłączają.

Pomimo sceptycznych opinii części komentatorów i zarzutów o pośpiesznie stworzonej doraźnej regulacji po wprowadzeniu ułatwień w organizowaniu posiedzeń coraz więcej spółek decyduje się jednak na przeprowadzenie e-zgromadzenia. To przede wszystkim istotne rozwiązanie dla inwestorów, którzy dzięki temu mogą zaoszczędzić czas i pieniądze, korzystając ze swoich praw w domowym zaciszu. Co znaczące, wdrożone rozwiązania nie mają charakteru doraźnego jako panaceum na paraliż funkcjonalny, w którym znalazły się spółki wskutek sytuacji wywołanej pandemią. Akty prawne wprowadzające nowe przepisy w żaden sposób nie stwierdzają, że omawiane mechanizmy miałyby mieć charakter czasowy. Uwzględniając ten kierunek, należy postulować de lege ferenda e-zgromadzenie jako nowy, obowiązkowy standard. Szczególnie, że nie jest to wielki koszt dla spółek, niesie zaś znaczące korzyści dla drobnych inwestorów, szczególnie w kontekście spółek publicznych, którzy nie zawsze mogą wziąć udział w spotkaniu stacjonarnym, a z chęcią byliby częścią zgromadzenia.

Mimo że tarcze wprowadziły szereg przepisów mających usprawnić działanie organów spółek, obowiązujące umowy lub statuty mogą przewidywać ograniczenia uniemożliwiające skorzystanie z nich, zwłaszcza że powstawały one w poprzednim stanie prawnym i powtarzały do niedawna istniejące ograniczenia ustawowe. Aby zatem rozwiązania wprowadzone w ramach tarcz mogły zostać wykorzystane przez spółki w możliwie najszerszym zakresie, należy dokonać weryfikacji i ewentualnego dostosowania treści statutów i umów spółek. Bałagan statutowy grozi bowiem bałaganem w organach spółki lub nawet ich paraliżem. Szczegółowe zasady organizacji i udziału w zgromadzeniu przy wykorzystaniu środków komunikacji elektronicznej muszą zostać ponadto określone w regulaminie przyjętym przez radę nadzorczą, zaś w przypadku sp. z o.o., w której nie ustanowiono tego organu, kompetencja taka przysługuje samym wspólnikom. Za dobrą praktykę należy również uznać uchwalenie podobnego regulaminu precyzującego zasady przeprowadzania e-zebrań zarządu i rady nadzorczej, gdyż z wyjątkiem rady nadzorczej w spółce akcyjnej ustawa nie wymaga uchwalenia regulaminu posiedzeń wspomnianych organów, które mają odbywać się zdalnie. Przeprowadzane dotychczas przez spółki zdalne posiedzenia oraz liczne symulacje takich zebrań uwidoczniły problemy zarówno natury prawnej, jak i technologicznej przy organizacji takich wydarzeń. Dlatego warto mieć pod ręką instrukcję działania na wypadek pojawienia się trudności.

Można stwierdzić, że wirus, pomimo tragedii, którą przyniósł, był lekiem na opornych, gdyż wymusił systemowe zmiany in plus w funkcjonowaniu spółek. Uchwalone zmiany są odpowiedzią nie tylko na nową rzeczywistość powstałą na skutek rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej, ale również na potrzeby sprawnego funkcjonowania spółek w dobie cyfryzacji i stale rozwijających się nowych technologii. Kontynuacja tego procesu nastąpi już w marcu 2021 r., kiedy wystartuje długo wyczekiwana pełna informatyzacja postępowania rejestrowego i prowadzenia akt rejestrowych spółek wpisanych do KRS. 1 marca 2021 r. to również data otwarcia rejestrów akcjonariuszy dla wszystkich spółek akcyjnych i komandytowo-akcyjnych w związku z obowiązkową dematerializacją akcji. W zależności od udostępnionych przez podmiot prowadzący rejestr akcjonariuszy elektronicznych narzędzi do jego obsługi rejestr może pośrednio stać się kolejnym katalizatorem do większego „uzdalnienia” prac walnego zgromadzenia spółki i tym samym zacieśnienia komunikacji z akcjonariuszami.

Patryk Piwowarek – Dom Maklerski Navigator

Bartosz Krzesiak
Dyrektor
Tel. kom.: +48 662 028 247 | E-mail: bartosz.krzesiak@navigatorcapital.pl


Parkiet: Legislacyjna odwilż dla europejskich parkietów

27.07.2020

Zapraszamy do lektury artykułu zawierającego wypowiedzi Bartosza Krzesiaka, Dyrektora Departamentu ECM w Navigator Capital Group, pt. “Legislacyjna odwilż dla europejskich parkietów”, opublikowanego w dniu 25.07.2020 w dzienniku Parkiet.

Link do artykułu: Legislacyjna odwilż dla europejskich parkietów

Tekst artykułu:

Przedstawiciele polskiego rynku kapitałowego rzadko są tak zgodni: twierdzą, że przyjęty w piątek przez Komisję Europejską pakiet rozwiązań to krok w dobrym kierunku. Czy ożywi giełdy?

– Chcemy, żeby do europejskich firm, a szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw, płynął kapitał – powiedział „Parkietowi” Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej. We wrześniu ma ona przedstawić szerszy plan działania na rzecz tworzenia unii rynków kapitałowych. Zawarte w pakiecie rozwiązania dotyczą sporządzania prospektu, dyrektywy MiFID II i przepisów o sekurytyzacji. Proponowanych zmian nie komentuje Komisja Nadzoru Finansowego. Podkreśla, że mają charakter regulacyjny i odsyła do Ministerstwa Finansów.

Problematyczny MiFID

Szczególnie dużo emocji budzą zmiany w MiFID. Co się zmieni? Liczba informacji przekazywanych klientom, w szczególności profesjonalnym, takim jak duże korporacje i instytucje finansowe, będzie mniejsza i nie będą już one przekazywane w formie papierowej. Ponadto firmy inwestycyjne nie będą już musiały przeprowadzać pewnych rodzajów ocen – zwanych „zarządzaniem produktem” (w przypadku niektórych rodzajów produktów).

Rozwiązania proponowane przez Komisję dotykają także tzw. unbundlingu, czyli rozdzielenia płatności za analizę spółek i egzekucję zleceń, które zostało wprowadzone przy okazji regulacji MiFID II. Komisja chce teraz, aby dostęp do analiz spółek, których kapitalizacja nie przekracza 1 mld euro, nie był płatny oddzielnie, ale zawierał się w opłacie za realizację zleceń, jaką inwestorzy przekazują brokerom. Oznaczałoby to powrót do korzeni. Wcześniej bowiem inwestorzy, przekazując zlecenia giełdowe brokerom, dostawali „w pakiecie” również zestaw analiz poświęconych danemu rynkowi i spółkom.

W Polsce unbundling wszedł w okrojonej wersji i zostało z niego wyłączone liczne grono inwestorów instytucjonalnych. W praktyce rozdzielenie płatności zastosowali przede wszystkim inwestorzy zagraniczni i nieliczne fundusze z zagranicznym rodowodem. To jednak wystarczyło, aby w przypadku niektórych biur opracowywanie dodatkowych analiz przestało być opłacalne.

Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych podkreśla, że wydzielenie płatności za analizy w bardzo istotny sposób ograniczyło pokrycie analityczne, zwłaszcza w odniesieniu do spółek małych, które dominują na polskim rynku kapitałowym.

Planowane zmiany pozytywnie ocenia GPW. – Wierzymy, że rozwiązanie to przyczyni się do większego zainteresowania domów maklerskich sporządzaniem analiz na temat spółek z sektora SME (małych o średnich – red.), co przełoży się na wzrost ich rozpoznawalności i zainteresowania wśród inwestorów, a w konsekwencji pozwoli małym i średnim spółkom na łatwiejsze pozyskiwanie kapitału na rozwój – mówi Piotr Borowski, członek zarządu GPW. Potwierdza, że po wprowadzeniu dyrektywy MiFID II zmniejszyła się w UE, w tym również w Polsce, liczba małych i średnich spółek objętych profesjonalną analizą.

– Giełda, dostrzegając ten problem, podjęła własną inicjatywę i uruchomiła w marcu program wsparcia pokrycia analitycznego, który polega na dofinansowaniu krajowych domów maklerskich w procesie tworzenia raportów analitycznych na temat małych i średnich spółek – mówi Borowski.

Prospektowa rewolucja

– Drugą ważną dyskutowaną kwestią jest zawartość prospektu emisyjnego – podkreśla Mirosław Kachniewski, prezes SEG. Dodaje, że niby wszyscy wiedzą, że im krótszy dokument, tym więcej osób go przeczyta, ale dotychczas ten problem był rozwiązywany połowicznie: poprzez obowiązek tworzenia skrótów prospektów, a same prospekty stawały się coraz bardziej opasłe.

– Mam nadzieję, że decydenci wreszcie zrozumieją, że lepszą formą ochrony inwestorów jest publikacja przystępnego, zwięzłego dokumentu niż tomu objętości encyklopedii, który czytają tylko sporządzający i akceptujący prospekt – podsumowuje szef SEG.

Komisja proponuje utworzenie skróconego prospektu dla firm, które mają ugruntowaną pozycję na rynku publicznym.

– Inicjatywa ta skierowana jest do spółek, które notowane są na giełdach od co najmniej 18 miesięcy i chcą wyemitować akcje – mówi Piotr Borowski. Dokument ma zostać skrócony – z setek stron do zaledwie 30. KE ma nadzieję, że dzięki temu, zamiast dalej się zadłużać, spółki będą mogły łatwiej pozyskiwać kapitał, np. przez emisję akcji.

Poluzowanie regulacji pozytywnie ocenia Bartosz Krzesiak, dyrektor w Navigator Capital Group. – Wszyscy mieli świadomość zbyt mocnego unormowania rynków, ale machina regulacyjna nie zamierzała wyhamować. Pewnie dlatego, że to oznaczałoby przyznanie się pewnych środowisk do popełnionych błędów – mówi.

 

Bartosz Krzesiak
Dyrektor
Tel. kom.: +48 662 028 247 | E-mail: bartosz.krzesiak@navigatorcapital.pl


Rzeczpospolita: Producenci gier szturmują rynek NewConnect

26.06.2020

Zapraszamy do lektury artykułu zawierającego wypowiedzi Łukasza Wrony, Analityka Domu Maklerskiego Navigator, pt. “Producenci gier szturmują rynek NewConnect”, opublikowanego w dniu 26.06.2020 w dzienniku Rzeczpospolita.

Link do artykułu: Producenci gier szturmują rynek NewConnect

 


Strona

Zapisz się na newsletter

* Pole obowiązkowe