Zapraszamy do lektury artykułu zawierającego wypowiedzi Bartosza Krzesiaka, Dyrektora Departamentu ECM w Navigator Capital Group, pt. “Legislacyjna odwilż dla europejskich parkietów”, opublikowanego w dniu 25.07.2020 w dzienniku Parkiet.
Link do artykułu: Legislacyjna odwilż dla europejskich parkietów
Tekst artykułu:
Przedstawiciele polskiego rynku kapitałowego rzadko są tak zgodni: twierdzą, że przyjęty w piątek przez Komisję Europejską pakiet rozwiązań to krok w dobrym kierunku. Czy ożywi giełdy?
– Chcemy, żeby do europejskich firm, a szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw, płynął kapitał – powiedział „Parkietowi” Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej. We wrześniu ma ona przedstawić szerszy plan działania na rzecz tworzenia unii rynków kapitałowych. Zawarte w pakiecie rozwiązania dotyczą sporządzania prospektu, dyrektywy MiFID II i przepisów o sekurytyzacji. Proponowanych zmian nie komentuje Komisja Nadzoru Finansowego. Podkreśla, że mają charakter regulacyjny i odsyła do Ministerstwa Finansów.
Problematyczny MiFID
Szczególnie dużo emocji budzą zmiany w MiFID. Co się zmieni? Liczba informacji przekazywanych klientom, w szczególności profesjonalnym, takim jak duże korporacje i instytucje finansowe, będzie mniejsza i nie będą już one przekazywane w formie papierowej. Ponadto firmy inwestycyjne nie będą już musiały przeprowadzać pewnych rodzajów ocen – zwanych „zarządzaniem produktem” (w przypadku niektórych rodzajów produktów).
Rozwiązania proponowane przez Komisję dotykają także tzw. unbundlingu, czyli rozdzielenia płatności za analizę spółek i egzekucję zleceń, które zostało wprowadzone przy okazji regulacji MiFID II. Komisja chce teraz, aby dostęp do analiz spółek, których kapitalizacja nie przekracza 1 mld euro, nie był płatny oddzielnie, ale zawierał się w opłacie za realizację zleceń, jaką inwestorzy przekazują brokerom. Oznaczałoby to powrót do korzeni. Wcześniej bowiem inwestorzy, przekazując zlecenia giełdowe brokerom, dostawali „w pakiecie” również zestaw analiz poświęconych danemu rynkowi i spółkom.
W Polsce unbundling wszedł w okrojonej wersji i zostało z niego wyłączone liczne grono inwestorów instytucjonalnych. W praktyce rozdzielenie płatności zastosowali przede wszystkim inwestorzy zagraniczni i nieliczne fundusze z zagranicznym rodowodem. To jednak wystarczyło, aby w przypadku niektórych biur opracowywanie dodatkowych analiz przestało być opłacalne.
Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych podkreśla, że wydzielenie płatności za analizy w bardzo istotny sposób ograniczyło pokrycie analityczne, zwłaszcza w odniesieniu do spółek małych, które dominują na polskim rynku kapitałowym.
Planowane zmiany pozytywnie ocenia GPW. – Wierzymy, że rozwiązanie to przyczyni się do większego zainteresowania domów maklerskich sporządzaniem analiz na temat spółek z sektora SME (małych o średnich – red.), co przełoży się na wzrost ich rozpoznawalności i zainteresowania wśród inwestorów, a w konsekwencji pozwoli małym i średnim spółkom na łatwiejsze pozyskiwanie kapitału na rozwój – mówi Piotr Borowski, członek zarządu GPW. Potwierdza, że po wprowadzeniu dyrektywy MiFID II zmniejszyła się w UE, w tym również w Polsce, liczba małych i średnich spółek objętych profesjonalną analizą.
– Giełda, dostrzegając ten problem, podjęła własną inicjatywę i uruchomiła w marcu program wsparcia pokrycia analitycznego, który polega na dofinansowaniu krajowych domów maklerskich w procesie tworzenia raportów analitycznych na temat małych i średnich spółek – mówi Borowski.
Prospektowa rewolucja
– Drugą ważną dyskutowaną kwestią jest zawartość prospektu emisyjnego – podkreśla Mirosław Kachniewski, prezes SEG. Dodaje, że niby wszyscy wiedzą, że im krótszy dokument, tym więcej osób go przeczyta, ale dotychczas ten problem był rozwiązywany połowicznie: poprzez obowiązek tworzenia skrótów prospektów, a same prospekty stawały się coraz bardziej opasłe.
– Mam nadzieję, że decydenci wreszcie zrozumieją, że lepszą formą ochrony inwestorów jest publikacja przystępnego, zwięzłego dokumentu niż tomu objętości encyklopedii, który czytają tylko sporządzający i akceptujący prospekt – podsumowuje szef SEG.
Komisja proponuje utworzenie skróconego prospektu dla firm, które mają ugruntowaną pozycję na rynku publicznym.
– Inicjatywa ta skierowana jest do spółek, które notowane są na giełdach od co najmniej 18 miesięcy i chcą wyemitować akcje – mówi Piotr Borowski. Dokument ma zostać skrócony – z setek stron do zaledwie 30. KE ma nadzieję, że dzięki temu, zamiast dalej się zadłużać, spółki będą mogły łatwiej pozyskiwać kapitał, np. przez emisję akcji.
Poluzowanie regulacji pozytywnie ocenia Bartosz Krzesiak, dyrektor w Navigator Capital Group. – Wszyscy mieli świadomość zbyt mocnego unormowania rynków, ale machina regulacyjna nie zamierzała wyhamować. Pewnie dlatego, że to oznaczałoby przyznanie się pewnych środowisk do popełnionych błędów – mówi.
Bartosz Krzesiak
Dyrektor
Tel. kom.: +48 662 028 247 | E-mail: bartosz.krzesiak@navigatorcapital.pl
W dniu 29 lipca 2020 r. o godz. 11:00 serdecznie zapraszamy na organizowany przez Dom Maklerski Navigator webinar poświęcony zagadnieniom obowiązkowej dematerializacji akcji podczas, którego eksperci Domu Maklerskiego Navigator S.A. – Bartosz Krzesiak oraz adw. Patryk Piwowarek wyjaśnią najczęstsze wątpliwości przedsiębiorców oraz odpowiedzą na Państwa pytania.
W programie m.in.:
I. Konsekwencje zmian prawnych i harmonogram działań (wpływ Tarcz Antykryzysowych na proces dematerializacji).
II. Przebieg procesu dematerializacji (spółki niepubliczne i publiczne).
III. Praktyczne problemy przedsiębiorców – przykłady i wyjaśnienia -> ? szczegóły w formularzu rejestracyjnym
IV. Digitalizacja obsługi spraw korporacyjnych a rejestr akcjonariuszy.
V. Dematerializacja w dobie COVID – 19 – wnioski z, raportu z badania przedsiębiorstw oraz wyjaśnienie obaw i wątpliwości spółek.
W formularzu można zadać pytanie prowadzącym webinar.
#dematerializacja #rejestr #dmnavigator #rejestrakcjonariuszy #dematerializacjaakcji
Rynek deweloperski w drugim kwartale 2020 r. w cieniu COVID-19
W drugim kwartale 2020 r. analizowane przez nas podmioty sprzedały 2 722 lokali wobec 4 173 jednostek w analogicznym okresie ubiegłego roku, a więc o 34,8% mniej r/r. Oznacza to, że w 1H 2020 r. ujęci w naszym opracowaniu deweloperzy zakontraktowali 7 077 lokali w porównaniu z 8 748 przed rokiem (-19,1% r/r). Powodem niskiego poziomu kontraktacji w 2Q 2020 r. była pandemia COVID-19
i związane z nią ograniczenia w życiu gospodarczym (tzw. lockdown). Przypominamy, że w marcu bieżącego roku doszło do załamania sprzedaży – w tym czasie wygasł zarówno popyt ze strony kupujących mieszkania na własne potrzeby (głównie z powodu niepewności o przyszłą sytuację ekonomiczną), jak i inwestorów, którzy przyjęli postawę obserwatorów liczących na spadek cen. Negatywny sentyment towarzyszył deweloperom również w przeciągu 2Q bieżącego roku.
Warto wspomnieć, że dzisiejsza sytuacja ekonomiczna wielu potencjalnych kupujących jest już znacznie bardziej klarowna. Dodatkowo obserwujemy w ostatnim czasie luzowanie polityki kredytowej banków, które ponownie otwierają się na rynek nieruchomości. Można spodziewać się zatem, że popyt na mieszkania powoli wraca wśród kupujących lokale na własne potrzeby. Z kolei środowisko rekordowo niskich stóp procentowych może determinować powrót na rynek inwestorów. Podtrzymujemy również nasz pogląd, że w przyszłości coraz większe znaczenie może mieć model biznesowy polegający na kierowaniu oferty do inwestorów instytucjonalnych poprzez sprzedaż całych projektów do funduszy inwestycyjnych, które przeznaczałyby następnie zakupione lokale na wynajem do klientów detalicznych.
W 2Q 2020 r. analizowane przez nas podmioty przekazały zaledwie 2 396 mieszkań w porównaniu
z 3 518 lokalami w analogicznym okresie roku poprzedniego, co oznacza spadek o 31,9%. Dane wyraźnie pokazują, iż komunikowane przez sektor deweloperski po pierwszym kwartale ograniczenie ilości podpisywanych aktów notarialnych oraz spadek liczby odbieranych już ukończonych mieszkań rozlało się na drugi kwartał. Oczywistym powodem była pandemia koronawirusa. Część nabywców wolała odłożyć odbiór swojego nowego M w oczekiwaniu na spadek liczby nowych zakażeń
i złagodzenie obostrzeń. Ważnym czynnikiem były też ograniczenia w działaniu administracji publicznej, co skutkowało wydłużeniem czasu oczekiwania na decyzję o pozwoleniu na użytkowanie. W związku z powolną normalizacją sytuacji epidemiologicznej w Polsce spodziewamy się powolnego wzrostu przekazań w kolejnych kwartałach.
Branża musiała się również zmierzyć z trudnościami w zakresie dostępu do kapitału. Niska sprzedaż determinowała ograniczenie możliwości finansowania się wpłatami klientów. Banki również w tym trudnym dla gospodarki czasie niechętnie finansowały projekty deweloperskie. Rynek obligacji korporacyjnych był w 2Q bieżącego roku praktycznie zamrożony.
Począwszy od 2Q 2020 r. do 15 lipca 2020 r. analizowani przez nas deweloperzy pozyskali zaledwie 67,1 mln zł, a narastająco od początku stycznia jedynie 237,1 mln zł. W bieżącym roku sektor dokonał wykupów obligacji o wartości 503,2 mln zł, co oznacza, że w analizowanym okresie obligacyjny outstanding sektora spadł o 266,1 mln zł. Do końca bieżącego roku ujęte w opracowaniu podmioty są zobowiązane do wykupu obligacji w kwocie 320,0 mln zł. Jesteśmy zdania, że zrefinansowanie zadłużenia zapadającego jeszcze w tym roku będzie bardzo trudnym zadaniem. Warto zwrócić również uwagę, że rokiem pełnym wyzwań może okazać się dla wielu deweloperów 2021 r., w którym branża będzie musiała wykupić papiery o łącznej wartości przekraczającej 1,2 mld zł. Według stanu na dzień 15 lipca 2020 r. łączny outstanding sektora reprezentowanego przez ujęte w naszym raporcie podmioty wynosił niespełna 3,2 mld zł.
W naszej ocenie w 2Q 2020 r. doszło do bardzo mocnego skurczenia rynku obligacji, który stał się jeszcze bardziej wymagający dla emitentów. Spodziewamy się, że druga część bieżącego roku może być lepsza dla rynku długu korporacyjnego. W maju i czerwcu 2020 r. aktywa funduszy inwestujących w obligacje przedsiębiorstw odnotowywały wzrosty odpowiednio o 0,5 mld zł i 1,1 mld zł, co pozwala z ostrożnym optymizmem spoglądać na przyszłe napływy do funduszy. Wiele będzie zależeć również od tego jak gospodarka, w tym rynek kapitałowy zareaguje na potencjalny powrót koronawirusa. Spodziewamy się, jednak że cześć deweloperów powróci do planów emisyjnych na jesieni 2020 r.
W ostatnim czasie deweloperzy poczynili szereg działań dążących do jak najefektywniejszego zarządzania swoim majątkiem. Pojawienie się COVID-19 sprawiło, że sektor niechętnie rozbudowywał swój bank ziemi, ograniczając tym samym znaczące wypływy gotówki. Branża zdecydowała się również na wzmocnienie bilansu poprzez wstrzymanie decyzji w zakresie wypłaty dywidendy. Z dystrybucji środków do akcjonariuszy zrezygnowały nawet spółki z wieloletnią historia dzielenia się zyskiem. Odpowiedzią deweloperów na cały czas niższy niż przed COVID-19 popyt na lokale mieszkalne jest ograniczenie liczby wprowadzanych do realizacji inwestycji. Mniejsza liczba prowadzonych jednocześnie projektów determinuje mniejsze zaangażowanie kapitałowe sektora i umożliwia deweloperom utrzymanie cen poprzez sterowaniem podażą.
Na koniec 1Q 2020 r. łączne zadłużenie finansowe analizowanych podmiotów osiągnęło wartość 4 003 mln zł, co oznacza wzrost wobec poprzedniego kwartału o 298 mln zł. Ze względu na istotne wzmocnienie pozycji gotówkowej deweloperów, którzy w 1Q 2020 r. zwiększyli saldo środków pieniężnych o 717 mln zł (q/q), sektor odnotował spadek długu netto, który został zredukowany względem stanu z końca 2019 r. o 418 mln zł.
Do tej pory nie doszło do spodziewanych przez wielu spadków cen nieruchomości. Jest to dla nas potwierdzeniem, że sektor pomimo utrudnionego dostępu do kapitału znajduje się w dobrej kondycji. Uważamy, że ostatnie bardzo dobre lata branży pozwoliły na zbudowanie wystarczającej poduszki płynnościowej, aby sprawnie przejść przez ten trudny dla całej gospodarki okres.
Wmagającym zadaniem wydaje się wskazanie czynników, które w dalszym horyzoncie czasowym miałyby determinować redukcję cenników deweloperów. Na rynku cały czas obserwujemy deficyt nowych mieszkań, który będzie w przyszłych okresach stymulowany zmniejszeniem podaży nowy lokali na skutek ograniczenia liczby prowadzonych projektów. Nie zakładamy znacznych spadków cen działek. Bierzemy pod uwagę redukcję kosztów generalnego wykonawstwa, która była widoczna już w bieżącym roku., jednak nie spodziewamy się, aby spadek cen wykonawstwa determinował znaczące obniżki cen transakcyjnych, bowiem jesteśmy zdania, że branża jeszcze większą niż dotychczas uwagę będzie poświęcać obecnie obronie marży, nawet kosztem spadku wolumenu kontraktacji.
Pierwsza połowa bieżącego roku była bardzo wymagająca dla branży, która naszym zdaniem dobrze poradziła sobie z trudnościami, które były następstwem pojawienia się COVID-19.
Załączony raport zawiera najważniejsze informacje na temat wybranych deweloperów z rynku Catalyst, tj.: Archicom SA, Atal SA, Develia SA, Dom Development SA, i2 Development SA, Inpro SA, JHM Development SA, JW Construction SA, Lokum Deweloper SA, Marvipol SA, Polnord SA, Robyg SA, Ronson Development, Vantage Development SA, Victoria Dom SA.
Liczba mieszkań sprzedanych przez deweloperów w drugim kwartale i pierwszym półroczu w latach 2019 i 2020 r.
Zachęcamy do lektury pełnego raportu => Raport
***
Kontakt dla mediów
Mateusz Mucha
tel. 537 837 098