Aktualności

Newseria: Reforma emerytalna może zagrozić inwestycjom w obligacje korporacyjne

01.09.2016

W nagraniu dla serwisu Newseria, Krzysztof Dziubiński – z Domu Maklerskiego Navigator SA, podsumowuje wpływ reformy emerytalnej na rynek obligacji korporacyjnych w Polsce. Link do pełnego wywiadu poniżej:

Link: Newseria

Poniżej również treść podsumowania:

Trzeci, ostatecznie likwidujący OFE etap reformy emerytalnej, zapowiedziany na razie przez rząd, może zagrozić apetytom inwestorów na kupowanie papierów firm. Największym zagrożeniem i niewiadomą jest kształt transferu środków do funduszu rezerw demograficznych i refinansowania obligacji, które już są wyemitowane, a które są w portfelach OFE. Obecnie rynek długu korporacyjnego dynamicznie rośnie.

– Reforma OFE jest jednym z czynników ryzyka na rynku długu. Przez ostatnie lata OFE były istotnym graczem na rynku długu z portfelem obligacji przekraczającym 9 mld zł. Jest to istotna część długu korporacyjnego, którego wartość obecnie to 67 mld zł – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Krzysztof Dziubiński, członek zarządu DM Navigator.

Po II kw. 2016 r. wartość wyemitowanych przez przedsiębiorstwa papierów dłużnych o zapadalności powyżej jednego roku osiągnęła wartość 67,02 mld zł, co oznacza wzrost o 20,9 proc. w ujęciu rocznym i o 3,6 proc. w skali kwartału, wynika z raportu Fitch Polska. Podobna jest wartość wszystkich obecnych w tej chwili obligacji na rynku Catalyst (67,89 mld zł), z tym że część z nich – 3,93 mld zł to papiery samorządów i spółdzielni.

– Niepewność co do kształtu reform transferu środków do Funduszu Rezerwy Demograficznej i kształtu tej pozostałej części akcyjnej jest ryzykiem dla rynku długu, bo emitenci nie mają pewności co do tego, na ile prawdopodobne będzie refinansowanie obligacji, które już mają wyemitowane, które są w portfelach OFE, bo nie wiadomo będzie, kto de facto będzie zarządzał tym długiem za jakiś czas – wyjaśnia Dziubiński.

Projekt reformy emerytalnej zasygnalizowany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego w lipcu zakłada przeniesienie jednej czwartej środków zgromadzonych obecnie w OFE (których łącznie jest niemal 140 mld zł) do Funduszu Rezerwy Demograficznej, a pozostałej części do III filara emerytalnego pod postacią IKE. Miałyby w ten sposób być inwestowane przez fundusze inwestycyjne. PTE praktycznie przestaną istnieć.

– To na pewno element ryzyka dla obecnych emitentów, ale również dla nowych emitentów, gdyż otwarte fundusze emerytalne będą mniej aktywne w najbliższym czasie w zakresie nowych emisji – komentuje Dziubiński. – Tę lukę wypełniają inwestorzy indywidualni, którzy są aktywizowani zarówno przez domy maklerskie, jak i w zapowiedziach rządowych mają mieć dodatkowe zachęty do długoterminowego inwestowania. Tutaj obligacje korporacyjne idealnie by się wpisywały w taką politykę.

Istotnym elementem neutralizującym wiszące nad rynkiem obligacji firm ryzyko była odnowiona propozycja Kancelarii Prezydenta dotycząca przewalutowania kredytów walutowych, która na razie ograniczyłaby się do zwrotu nadpłaconych spreadów. Oznacza to obniżenie jednorazowego kosztu dla banków z 45-100 mld zł do ok. 4 mld zł.

– Na chwilę obecną banki mają trochę czasu, żeby spróbować w drodze kompromisu ze swoimi klientami dojść do porozumienia w tym zakresie. Rządzący zapowiedzieli, że jeżeli te zachęty nie będą działały, nie będzie własnej woli ze strony banków do przewalutowania tych kredytów, oni wrócą do pomysłu przymusowego przewalutowania – zauważa członek zarządu DM Navigator. – Dlatego ten element ryzyka cały czas istnieje, on jest odłożony w czasie, oby się nie zmaterializował.

Projekt został przedstawiony 2 sierpnia br. Od zamknięcia z 1 sierpnia indeks WIG-banki na GPW zyskał 7,7 proc. Cały WIG20, w którym banki mają znaczący udział – tylko 0,9 proc. Oznacza to, że od początku roku spadek wartości akcji banków wynosi już tylko symboliczne -0,2 proc. Nastawienie inwestorów do sektora ma znaczenie dla rynku obligacji korporacyjnych, bo aż 40 proc. tych papierów znajdujących się w portfelach OFE to dług bankowy.

– Zdecydowanie projekt przedstawiony przez urząd prezydenta wpłynie na wyceny banków, szczególnie tych obciążonych portfelami kredytów frankowych: przede wszystkim Getin Noble, Millennium, mBank – te banki zdecydowanie odbiją. Myślę jednak, że cały sektor na fali lepszej perspektywy dla banków i to zarówno, jeżeli chodzi o akcje, jak i o obligacje korporacyjne. Spodziewam się dużego odbicia na obligacjach, przede wszystkim Getin Noble bank, które dotychczas były już notowane z kilkunastoprocentowymi rentownościami.


Newseria: Szykuje się rekordowy rok na rynku obligacji firm

08.08.2016

W nagraniu dla serwisu Newseria, Krzysztof Dziubiński – z Domu Maklerskiego Navigator SA, podsumowuje trendy na rynku obligacji korporacyjnych w Polsce. Link do pełnego wywiadu poniżej:

Link: Newseria

Poniżej również treść podsumowania:

Pod względem wartości nowych emisji na rynku nieskarbowych obligacji korporacyjnych ten rok będzie rekordowy, bo sprzedaż prawdopodobnie przekroczy 20 mld zł. Tylko w drugim kwartale br. wyniosła 5,76 mld zł, a od początku roku – blisko 11 mld zł. Najbardziej aktywne tradycyjnie były firmy deweloperskie, ale o pieniądze inwestorów coraz agresywniej zabiegają także spółki windykacyjne.

– Pierwsze półrocze na rynku obligacji korporacyjnych w Polsce było bardzo udane, większą aktywność wiedzieliśmy szczególnie ze strony inwestorów indywidualnych – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Krzysztof Dziubiński, członek zarządu Domu Maklerskiego Navigator SA. – Mamy coraz większy wybór ofert publicznych, w rezultacie inwestorzy mogą lepiej budować swoje portfele. W ostatnich miesiącach odwróciła się tendencja w zakresie napływów środków do funduszy lokujących w dług. Znowu mamy przyrosty, co przekłada się na aktywność tego rodzaju instytucji na rynku pierwotnym.

Jak wynika z ostatniego podsumowania rynku agencji Fitch Polska, tylko w drugim kwartale br. przedsiębiorstwa wyemitowały obligacje nieskarbowe o wartości 5,76 mld zł (od początku roku –10,74 mld zł).

Wszystkie funkcjonujące na rynku papiery dłużne banków, przedsiębiorstw i jednostek samorządu terytorialnego (JST) pod koniec czerwca br. były warte (łącznie) 153,9 mld zł, czyli o 8,6 proc. więcej niż rok wcześniej (w samym drugim kwartale ich wartość wzrosła o pięć proc.).

Najszybciej na krajowym rynku zwiększała się przy tym wartość obligacji korporacyjnych o terminie wykupu dłuższym niż rok, która pod koniec drugiego kwartału wyniosła (łącznie) 67,02 mld zł i była o 20,9 proc. większa niż rok wcześniej (w skali trzech miesięcy wzrost wyniósł 3,6 proc.).

– To dosyć spektakularny progres pokazujący perspektywę rynku – ocenia Krzysztof Dziubiński. – Istotny jest także nominalny przyrost długu w pierwszym półroczu w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej, kiedy to wartość emisji wzrosła o 6,5 mld zł, a rok później była już prawie dwa razy większa. Ostatnie półrocze można zatem określić jako całkiem dobre dla polskiego rynku długu. Było wiele emisji zakończonych sukcesem.

Teoretycznie nastroje na rynku powinny być obecnie wakacyjne. W lipcu br. nie brakowało jednak istotnych dla inwestorów wydarzeń. Zdaniem Krzysztofa Dziubińskiego do takich można zaliczyć zamkniętą już emisję przedsiębiorstwa turystycznego Orbis, któremu udało się pozyskać na rynku dłużnych papierów nieskarbowych niebagatelną kwotę 200 mln zł. Aktywne były również tradycyjnie firmy deweloperskie: Robyg sprzedał obligacje warte 100 mln zł, Polnord i Lokum – po 40 mln zł, Unibep – 30 mln zł.

– Wartości oraz liczba transakcji pokazują, że mimo wakacji na rynku dzieje się całkiem dużo – uważa Krzysztof Dziubiński. – Z optymizmem można również patrzeć na drugie półrocze. Myślę, że pełne dwanaście miesięcy spokojnie zamkniemy kwotą 20 mld zł. Tyle wyniosła wartość emisji już w zeszłym roku, bo drugie półroczne pod tym względem było bardzo udane. Myślę, że podobnie będzie w br. Pod względem przyrostu krajowego długu powinien to być rekordowy rok.

Poza tradycyjnie aktywną branżą deweloperską coraz agresywniej plasuje swojej papiery na rynku, jak zauważa Krzysztof Dziubiński, branża windykacyjna.

– Topowi gracze cały czas mają plany inwestycyjne w zakresie lokowania środków w portfele wierzytelności – tłumaczy Krzysztof Dziubiński. – Dodatkowo na rynek wchodzą nowe podmioty, które wcześniej były mniej aktywne bądź w ogóle nie stawiały obligacji jako źródeł finansowania pierwszego wyboru. Obecnie spektrum branż emitentów bardzo się poszerza, co jest kolejnym, pozytywnym sygnał na rynku. To rezultat po części podatku bankowego. W wyniku tego instytucje finansowe przerzucają swoich klientów kredytowych na obligacje, czyli rynek kapitałowy.

Z podsumowania Fitch Polska wynika, że w drugim kwartale br. banki sprzedały na rynku obligacje korporacyjne warte 4,19 mld zł (od początku roku wartość emisji tego sektora wyniosła 5,49 mld zł).

Udział obligacji korporacyjnych o terminie wykupu powyżej roku w strukturze polskiego rynku na koniec czerwca br. wyniósł 43,54 proc. Na banki przypadało 35,29 proc., obligacje komunalne – 12,9 proc., a papiery krótkoterminowe – 8,27 proc.


Lokum Deweloper przydzielił obligacje o wartości 40 mln zł

18.07.2016

Lokum Deweloper S.A., lider w segmencie mieszkań o podwyższonym standardzie we Wrocławiu, z sukcesem przeprowadził prywatną emisję 3-letnich obligacji serii C o łącznej wartości nominalnej 40 mln zł. 18 lipca br. obligacje zostały przydzielone inwestorom. Pozyskane środki Lokum Deweloper przeznaczy na sfinansowanie prowadzonych oraz planowanych przez Grupę projektów deweloperskich, w tym także zakup nowych gruntów.

Lokum Deweloper przydzielił 40.000 obligacji serii C o wartości nominalnej 1.000 zł każda, czyli o łącznej wartości nominalnej 40 mln zł. Są to obligacje 3-letnie o zmiennym oprocentowaniu równym stawce WIBOR 6M powiększonym o marżę w wysokości 3,60% w skali roku. Obligacje zostały wyemitowane jako niezabezpieczone. Organizatorem emisji i Oferującym był Dom Maklerski Navigator SA.

– Emisja obligacji serii C to kolejny udany krok w rozwoju spółki. Zgodnie z naszymi przewidywaniami oferta cieszyła się dużym zainteresowaniem inwestorów. Pozyskane środki przeznaczymy na uruchomienie nowych inwestycji i zakup uprzednio zakontraktowanych gruntów. – powiedział Bartosz Kuźniar, Prezes Lokum Deweloper.

– Bardzo dobry standing finansowy Grupy Lokum Deweloper, prowadzone obecnie oraz planowane w najbliższej przyszłości projekty oraz dobre zarządzanie Grupą przekonały inwestorów do inwestycji w obligacje Spółki, pomimo dużego nasycenia rynku obligacjami deweloperów. Obligatariusze to wyłącznie inwestorzy instytucjonalni – dodał Mateusz Mucha, Menadżer odpowiedzialny za dział obligacji korporacyjnych w Domu Maklerskim Navigator.

Zamiarem Spółki jest wprowadzenie obligacji serii C do obrotu na rynku Catalyst. Są już tam notowane dwie poprzednie serie, każda o wartości 30 mln zł: A (emisja w październiku 2014 r.) oraz B (emisja w grudniu 2015 r.).

Więcej o Lokum Deweloper

Lokum Deweloper S.A. jest liderem w segmencie mieszkań o podwyższonym standardzie oraz jednym z największych deweloperów we Wrocławiu. Dla swoich projektów Spółka pełni funkcję generalnego wykonawcy, dzięki czemu uzyskuje przewagi kosztowe. W efekcie ponadprzeciętnej rentowności prowadzonych projektów Grupa Lokum zbudowała na przestrzeni lat silną pozycję finansową. Spółka dąży do umocnienia pozycji we Wrocławiu oraz rozwinięcia działalności w Krakowie.

Ostatnie lata to okres wzrostu sprzedaży Lokum Deweloper. W 2015 r. Grupa Lokum odnotowała rekordową sprzedaż na poziomie 486 lokali. W tym samym okresie Grupa rozpoznała w wyniku 377 lokali. Po wynikach sprzedaży I półrocza 2016 roku (308 lokali wobec 214 w analogicznym okresie roku poprzedniego) Grupa Lokum Deweloper podtrzymuje prognozy finansowe na bieżący rok – przychody na poziomie 172,1 mln zł i zysk netto w wysokości 42,4 mln zł.

W 2015 r. Grupa Lokum Deweloper osiągnęła przychody na poziomie 129,2 mln zł (wzrost o 2% r/r) i skonsolidowany zysk netto 37,5 mln zł (wzrost o 44% r/r), co przełożyło się na utrzymanie ponadprzeciętnej dla branży rentowności netto w wysokości 29%.


Zapisz się na newsletter

* Pole obowiązkowe